
O nas :
Myślenie kreatywne.
Słuchanie opinii riderów.
Forsowanie nietypowych rozwiązań z uporem.
Robienie tego, co potrafimy najlepiej.
Robienie rzeczy inaczej.
Oto kilka myśli przewodnich, które towarzyszyły nam od początku istnienia firmy NS Bikes
Gdy kilka lat temu rozpoczęliśmy prace nad ramą Streetlegal, ludzie kiwali głową z niedowierzaniem. "To się nie uda", "tego nikt nie kupi". Pomimo takich opinii, parliśmy do przodu z tym projektem i po ciężkiej walce w pocie czoła udało się go sfinalizować. Po pomyślnych testach wypuściliśmy pierwszą produkcje ryzykując wszystkim, co mieliśmy. I wiecie co? Sprzedaliśmy wszystkie ramy w kilka miesięcy. Jakim cudem? Prawdopodobnie, dlatego że był to produkt zaprojektowany przez prawdziwych progresywnych rajderów. Wiedzieliśmy dokładnie co jest potrzebne i okazało się że znaleźli się ludzie którzy czekali właśnie na coś takiego. Nie było ich aż tak wielu, ale wystarczyło, aby dać nam inspirację do tworzenia kolejnych projektów, gdyż czuliśmy, że ktoś docenia nasze starania.
Później, ta sama historia powtarzała się jeszcze wiele razy. Często słyszeliśmy głosy powątpiewające w słuszność naszych koncepcji. Ale na końcu zawsze najbardziej odjechane projekty okazywały się być sukcesem.
Co ciekawe, w 2007 roku niektóre firmy wprowadza ramy które bazują na naszych koncepcjach z 2003 roku, ale co tam. Od tego czasu nasze ramy przeszły dziesiątki ewolucji! Nie wstydzimy się przyznawać do tego że coś może być zrobione lepiej, inaczej. Dlatego produkty NS teraz niczym nie przypominają pierwszych projektów. Nasz sport się zmienia, zmieniają się potrzeby riderów, a my chcemy być zawsze z przodu. Zawsze na linii frontu. I jeżeli coś można poprawić, to po prostu robimy to.
Myślę że kolejną sprawą która definiuje NS jest to, że robimy tylko specjalistyczny sprzęt dla wąskiej grupy odbiorców. Dlatego NS raczej nigdy nie będzie wybierany przez klienta typu "proszę Pana, chce kupić jakiś rower górski". Ktoś kto dopiero zaczyna zabawę z ekstremalnym kolarstwem też prawdopodobnie nie doceni detali jakie składają się na to że nasze produkty są inne od reszty. W rezultacie oznacza to że jak spotkasz kogoś na NS, to będziecie rozmawiali tym samym językiem, niezależne od tego z jakich krajów pochodzicie.
W przyszłości mam nadzieje że ludzie nadal będą patrzyć z niedowierzaniem i sceptycyzmem na nasze nowe projekty. Będzie to oznaczało że ciągle myślimy inaczej. I oto nam chodzi.
Członkowie NS Team, reprezentanci w zawodach :
Erenes:
Zwany też czasem jako "Łukasz Pietrzak". Prawie od początku związany z NS. Masakrator sprzętowy. Ojciec chrzestny ramy Streetlegal i Capital. Niezwykle destrukcyjny styl jazdy. Gdy chcemy na szybko przetestować jakąś część, wiemy komu należy ją dać do testowania. Generator wielkiej ilości pomysłów i koncepcji na radykalne produkty streetowe. Jedyny rider jakiego znamy który ZAWSZE jeździ z przyklejonym bananem na gębie. Totalnie pozytywna postać!
Wiek: 27 lat
Jeżdzę od: ponad połowy
Gdzie mnie spotkasz: na warszawskich ulicach - czasem rano, czasem w nocy. Przemieszczam się na brakelessie, między samochodami ćwicząc manuale. Popisówki na chodnikach.
Codzienna jazda: samemu wśród przechodniów albo pustymi chodnikami nocą w centrum miasta. Samemu = mniejszy nacisk na progress, ale lepsza koncentracja. W ogóle przez kilka godzin nie zwalniam. Katuje non-stop pół godziny jeden betonowy śmietnik 30x z rzędu.. nie nudzi się! Zapytajcie tych co mnie znają... podobno strasznie się cieszę jak jeżdżę! Minus pięć, wszyscy marzną, a ja w jednej bluzie cały mokry...
Dlaczego street: Jest tyle miejsc do wykorzystania w mieście, nieograniczone pole gry. Czasem zmienia się punkt widzenia, cos co nie wyglądało na przeszkodę, nagle się nią staje. Zawsze można zmienić miejscówkę, lub odkryć ją na nowo. Odmienne postrzeganie architektury miasta, podświadome szukanie nowych spotów...
Best tricks: Jarają mnie duże bunnyhopy w różnych wariacjach, szybkie bunny-180 stairgaps do odwijki ‘szuru-buru', długie niskie manuale miedzy ludźmi w godzinach szczytu. Czasem palę pegi na marmurach, a czasem wyrównuje najbardziej chropowate przeszkody w mieście. Smród palonego murka, ahh!
Osiągnięcia: zniszczony jakiś kontener części rowerowych. Nie jestem contess - rajderem. Niezbyt lubię skateparki, właściwie to nie umiem w nich jeździć. Odnajduje się na ulicy, tam czuję się jak ryba w wodzie. Osiągnięcia? To że jeszcze mi się nie znudziło. Mam nadzieje że będę miał 50 lat i będę dalej skakał przez betonowe śmietniki!
Waldo( Waldemar Kiebasiński )
Uduchowiony rider / filozof, związany z marką prawie od początku naszego istnienia. Na kontestach jeździ do bani bo za bardzo się przejmuje. Ale zawsze jest najbardziej stylowy. Prawa ręka szefa w sprawach marketingu. Jako że zawsze myśli do przodu i inaczej niż wszyscy, jest idealnie dopasowany ideologicznie do firmy NS. Od początku poczuliśmy świetną więź duchową z tym człowiekiem. Potrafi totalnie puścić kierownicę, nie chodzi o tą rowerową, tylko tą "życiową". I dobrze. To też lubimy. Od lat ujeżdża kolejne wcielenia Suburbanów i ulepszenia które wprowadzaliśmy w tym modelu w dużej mierze zawdzięczamy uwagom Waldka.
Wiek: lat 23
Jeździ od: nie pamiętam
Najlepszy trik Jeszcze niezrobiłem więc niewiem, myślę że będzie to coś z tailwhipem.
Wojtek Gola
Wojtek to czarny koń NS-a. Młody i niezwykle utalentowany. Na co dzień raczej cichy i spokojny, na rowerze zamienia się nie do poznania. Jego koronną dyscypliną to freeride. Z dropów z powodzeniem robi podobne triki co na hopach. Wygrywa rodzime i zagraniczne zawody. Jeździ na każdym typie roweru i próbuje swoich sil w każdej dyscyplinie. Wymiennie stosuje fulla oraz rowery na Bitch i Suburban.
Wiek: 18
Jeździ od: 5 lat
To juz piaty rok latam na rowerze tu i tam.
Początkowo, to Darren Berrecloth był moim wzorem, i nadal to rider który mnie motywuje oraz inspiruje Aktualnie staram się kreować swój własny wszechstronny styl, który mam nadzieję będzie oryginalny.
Poza bikiem i podczas jazdy słucham muzy – głównie clubbing i rock. Interesuję się również składaniem filmów (do których grafiki robi mi siostra), sztukami walki – aktualnie trenuję capoeirę, akrobatyką oraz kulturystyką. Lubię wychodzić na imprezy z dobrymi ziomkami oraz oczywiście spotykać się z dziewczyną. Mój ulubiony film, a raczej seria filmów to American Pie. Często wcinam pizzę oraz Fast foody (tak, wiem, że to nie zdrowe ;p). Natomiast nie znoszę zawiści ani kiczu...
Używam:
1/ Banshee Chaparral 2006, na którym przeważnie śmigam na zawody oraz, gdy wiem, że szykuje się grubsza akcja.
2/ NS Bitch 2006, NS Suburban 2007. Jazda na nim sprawia mi najwięcej przyjemności, śmigam nim na streecie, dircie oraz freeridzie.
3/ BMX GT performer, na którym czasem jeżdżę w celu poprawienia techniki
Moje najważniejsze sukcesy:
Zwycięzca plebiscytu organizowanego przez serwis rower.com na "Bikera roku 2006 w konkurencjach grawitacyjnych","Slopestyle Groober Company 2006" / Pierwsze polskie zawody Slopestyle'owe / Łódź 2006 - 1 miejsce, "RB Kozzy Style 2006" / Największe zawody Slopestyle'owe w Czechach - 1 miejsce, "Adidas Winter Slopestyle 2006" / Pierwsze Mistrzostwa Świata SMX / Wittenburg / Niemcy 2006 - 7 miejsce, "RockShox Ticket2Style" / Międzynarodowe zawody freeride'owe / Saalbach – Hinterglemm / Autria 2006 - 13 miejsce (najlepszy polski rezultat), "Adidas Build'n'Ride / Międzynarodowe zawody freeride'owe / Saalbach- Hinterglemm / Austria 2005 / klasa Rookie - 2 miejsce